W Dniu Zwycięstwa, 9 maja 2019 roku, zmarł słynny rosyjski dziennikarz Siergiej Dorenko. Zmarł kilka miesięcy przed swoimi 60. urodzinami. Dorenko zasłynął głównie dzięki swoim ostrym i bezkompromisowym wypowiedziom na temat znanych biznesmenów, urzędników i polityków. Po odejściu z telewizji przez ponad 15 lat pracował w radiu. Przez lata swojej działalności dziennikarskiej narobił sobie wielu wrogów, co dało starszym dzieciom powód do podejrzeń o kryminalny ślad w śmierci ich ojca.
Okoliczności śmierci
Siergiej Dorenko kochał motocykle i zmarł podczas jazdy na swoim ukochanym „żelaznym koniu”. Dziennikarz postanowił spędzić wakacje z okazji Dnia Zwycięstwa za kierownicą, wybierając się na wycieczkę do Kostromy. Według jego otoczenia lubił podróżować po Rosji, poznawać nowe miejsca. W drodze powrotnej dziennikarz zatrzymał się u dobrego przyjaciela – pisarza i znawcy kultury chińskiej Bronisława Vinogrodskiego. Rozmawiali krótko na werandzie. Jak na ironię, rozmowa między przyjaciółmi dotyczyła śmierci i nieśmiertelności.
Winogrodski stał się ostatnią osobą ze świty Dorenko, która widziała go żywego. Zauważył, że dziennikarz skarżył się na nadciśnienie i muchy przed oczami, ale nie zabrał ze sobą żadnych leków. Sergey Leonidovich również odmówił propozycji pozostania z przyjacielem z noclegiem. Po krótkim odpoczynku udał się w dalszą drogę do Moskwy.
Śmierć wyprzedziła Dorenko w centrum stolicy podczas jazdy ulicą Zemlyanoy Val. Nagle stracił panowanie nad motocyklem, wjechał na nadjeżdżający pas i uderzył w zderzak. Świadkowie wypadku wezwali poszkodowanego pogotowie. Przybywający lekarze stwierdzili śmierć kliniczną dziennikarza. Niestety przeprowadzone akcje resuscytacyjne nie zakończyły się sukcesem.
Sądowe badanie lekarskie wskazało pęknięcie tętniaka aorty piersiowej jako przyczynę śmierci Dorenko. Ten stan patologiczny prowadzi do tamponady serca, procesu, w którym nagromadzona krew blokuje bicie serca, a śmierć następuje natychmiast.
Warto zauważyć, że dziennikarz był świadomy swoich problemów zdrowotnych. Wdowa po nim dostarczyła później policji dokumenty medyczne i raporty z USG. Według Julii Dorenko u jej męża zdiagnozowano tętniaka aorty w 2016 roku. Nie brano pod uwagę chirurgicznego leczenia patologii przez lekarzy. W ramach profilaktyki zmarły regularnie przyjmował leki obniżające ciśnienie krwi.
Prezydent Władimir Putin i mer Moskwy Siergiej Sobianin złożyli kondolencje rodzinie dziennikarza.
Skandaliczny pogrzeb
Siergiej Dorenko zasłynął z głośnych, skandalicznych wypowiedzi i rewelacji. Jednak nie mógł przypuszczać, że jego własna śmierć pociągnie za sobą kolejną rundę brudnych rodzinnych sprzeczek. Aferę zainicjowały najstarsze córki dziennikarza z jego pierwszego małżeństwa – Ekaterina i Ksenia. Był żonaty z matką przez 23 lata, a powodem rozwodu był romans Dorenko z boku. Pracując w rosyjskim serwisie informacyjnym, zainteresował się swoją młodą koleżanką Julią Silawiną. Urodziła zamężną dziennikarkę dwoje dzieci - córki Varvarę i Verę. Wreszcie w 2013 roku, po długotrwałym postępowaniu i podziale majątku, Dorenko złożył wniosek o rozwód ze swoją pierwszą żoną i zalegalizował stosunki z nową wybranką. Oprócz dwóch córek była żona dała mu syna Prochora, który spokojnie zaakceptował odejście ojca z rodziny. Ale Ekaterina i Ksenia nigdy nie były w stanie wybaczyć dziennikarzowi zdrady, więc w ostatnich latach miały z nim bardzo mały kontakt.
Niemniej jednak po śmierci Dorenko dziewczyny natychmiast ogłosiły swoje podejrzenia dotyczące jego nowej żony. Zażądali dodatkowych badań, aby znaleźć dowody zatrucia. Ponadto starsze córki dziennikarki wydawały się podejrzliwe wobec nakazu kremacji wdowy. Uważali, że w ten sposób kobieta stara się zniszczyć wszelkie dowody. Działania Katarzyny i Kseni doprowadziły do przełożenia oficjalnej daty pożegnania z Dorenko. Zamiast 12 maja przyjaciele i koledzy mogli zobaczyć go w jego ostatniej podróży dopiero 17 maja. Dodatkowe badania ciała zmarłego nie wykazały oznak zatrucia.
Według wdowy dziennikarz, podobnie jak jego ojciec, chciał zostać poddany kremacji po śmierci. Na ceremonię pożegnania wybrał wstępnie piosenkę Bridge over Troubled Water duetu Simon and Garfunkel. Ponadto, zgodnie z wolą Dorenko, część jego prochów została pochowana w Alei Dziennikarzy, znajdującej się na terenie cmentarza Troekurovsky. I zapisał drugą część do rozwiania na Górze Mitrydates w Kerczu, gdzie się urodził i często odwiedzał swoją babcię.
Setki fanów, kolegów, przyjaciół, a nawet rowerzystów przyjechały na rozstanie z Dorenko. Przecież do pewnego stopnia należał do tego bractwa, a nawet zakończył swoją ziemską podróż ścigając się na swoim ulubionym motocyklu.