Biały Dom to oficjalna rezydencja prezydenta Stanów Zjednoczonych, która znajduje się w Waszyngtonie. To miejsce symbolizuje państwowość Stanów Zjednoczonych. W kinie amerykańskim często kręcone są filmy, w których głównym celem terrorystów staje się rezydencja prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale bezpośrednie zajęcie Białego Domu zostało pokazane dopiero w 2013 roku. A teraz od razu ukazują się dwa filmy, w których odbywa się zdobycie Białego Domu, symbolu demokracji.
„Atak na Biały Dom”
Światowa premiera filmu odbyła się 27 czerwca 2013 roku. Budżet filmu wynosił około 150 milionów dolarów, główne role zagrali Channing Tatum, James Woods i Jamie Foxx.
Jak większość filmów akcji, fabuła tego filmu nie jest szczególnie oryginalna. Młody funkcjonariusz bezpieczeństwa państwa dostaje pracę w Białym Domu. Zasłużył sobie na to prawo - aby chronić życie pierwszej osoby w państwie. Zanim zacznie wypełniać swoje obowiązki, postanawia zabrać córeczkę do miejsca przyszłej pracy na wycieczce.
Jednak sprawy nie potoczyły się tak, jak to sobie wyobrażał. Właśnie w tych minutach, kiedy funkcjonariusz bezpieczeństwa państwa wszedł do Białego Domu, jest uwięziony. Rezydencja prezydenta Stanów Zjednoczonych zostaje zaatakowana przez nieznanych uzbrojonych ludzi.
Teraz przed agentem bezpieczeństwa państwa stoją jednocześnie dwa trudne zadania: uratować pierwszą osobę państwa i jego córkę. W filmie jest wiele pięknych scen, które po prostu zapierają dech w piersiach. Widz od razu widzi, że w produkcję zainwestowano dużo pieniędzy.
Do rozpoczęcia budowy na planie filmowcy zostali zmuszeni zatrudnić całą armię wysoko wykwalifikowanych budowniczych. Oprócz samego układu Białego Domu zbudowano wiele innych dekoracji: korytarze Kapitolu, ulice Waszyngtonu, samoloty prezydenckie, bunkier Pentagonu i wiele innych.
Faktem jest, że Biały Dom nie może filmować nawet z daleka, nie mówiąc już o filmowaniu w środku. Specjalistom od grafiki komputerowej udało się odtworzyć sam Biały Dom i jego otoczenie, aż do małego drzewa i krzaka.
Ogólnie rzecz biorąc, włożono dużo pracy, aby film był jak najbardziej realistyczny i mógł nasycić patriotycznego ducha zwykłych Amerykanów.
„Olympus upadł”
Prapremiera odbyła się 22 marca 2013 roku. Budżet tego filmu jest znacznie skromniejszy - 70 milionów dolarów. W filmie występują gwiazdy Hollywood pierwszej wielkości: Gerard Butler, Morgan Freeman, Ashley Judd i Aaron Eckhart.
Ten obraz wywołał ostrą negatywną reakcję ze strony północnokoreańskich urzędników. Powodem tego było to, że to terroryści z tego kraju zajęli Biały Dom i zamierzają zniszczyć cały kraj zwycięskiej demokracji.
Koreańscy terroryści biorą prezydenta USA jako zakładnika, a były oficer bezpieczeństwa prezydenta, Mike Banning, zostaje uwięziony w budynku. Okazuje się, że to Banning ma cenne informacje o tym, co dzieje się wewnątrz budynku.
Tymczasem terroryści opracowują straszny plan: mają uruchomić program CERBER, którego celem jest zniszczenie amerykańskich głowic nuklearnych. Ponieważ głowice nie są wystrzeliwane, muszą detonować w bunkrach, niszcząc Stany Zjednoczone.
Film okazał się bardzo dynamiczny i trzyma widza w napięciu do napisów końcowych.
Generalnie w Hollywood lubią robić filmy katastroficzne, w których Stany Zjednoczone próbują zniszczyć międzynarodowe organizacje terrorystyczne, klęski żywiołowe czy kosmitów. Dzięki grafice komputerowej widz może zobaczyć, jak zapadają się ogromne drapacze chmur, tonie Statua Wolności, a całe miasta eksplodują. Teraz możesz zobaczyć, jak sam prezydent jest zakładnikiem. Najważniejsze, że filmy tego rodzaju prawie zawsze kończą się dobrze: dosłownie sekundę przed katastrofą samotny bohater ratuje świat przed nieuchronną zagładą.