Gra „Jammer” szybko zyskała popularność wśród użytkowników rosyjskojęzycznego Internetu. Co więcej, wcale nie grają w to elementy przestępcze. Raczej możemy założyć, że niektórzy z nich to robią, nie można ręczyć za wszystkich. Ale psotni chłopcy i skromne dziewczęta, dorośli mężczyźni w solidnych garniturach i gospodynie domowe między praniem ubrań a przygotowywaniem domowego obiadu, uzależnili się od „dżemu”.
Zjawisko slammera interesuje wielu, zwłaszcza rodziców, którzy słyszą slangowe słowa okresowo słyszane z głośników komputerowych swoich dzieci: nishtyak, w naturze, bro i tym podobne. Ale nie martw się. Wirtualny slammer, jeśli ma coś wspólnego z romansem bandytów, to tylko chanson, którego dźwięki rozchodzą się dosłownie ze wszystkich stron.
Aby odnieść sukces jako gracz, musisz mieć wielu przyjaciół, którzy również grają w Tyuryagę. Obecność co najmniej 5 ziomków, którzy codziennie wysyłają rozgrzewkę w postaci dodatkowej energii, pozwoli przynajmniej na szybsze poruszanie się w ruchach stanowiących wyzwolenie w tym czy innym więzieniu. Ponadto, tylko przy wsparciu tych samych graczy, możliwe są najazdy bojowe, w których ilość obrażeń zadanych przez określony czas jest liczona do wylosowanego autorytetu postaci.
W ten sposób Jammer staje się nie tyle grą, co sposobem komunikowania się z własnym gatunkiem. „Opiekunka” znajduje nowych przyjaciół, wymienia się z nimi doświadczeniami, prezentami, negocjuje wspólne działania, czyli praktycznie rozumie sztukę dyplomacji.
Kolejnym znaczącym plusem gry jest rozwijająca się umiejętność prawidłowego rozmieszczania dostępnych zasobów. Papier toaletowy, monety, papierosy, cukier i mydło są używane jako waluta w Tyuryag. Możesz je wydać na różne sposoby. Kup nowy aparat, wyślij paczkę do pomocnika, kup środki ataku, zapłać za oryginalny tatuaż lub po prostu graj w karty. Bezmyślnie roztrwoniwszy tę czy inną własność, następnym razem gracz pomyśli, czy ta gra jest warta wydanych na nią środków i czy nie lepiej wydać je na bardziej przydatne nabycie.
Oczywiście czysto teoretycznie udział w slammerze może wyrządzić krzywdę osobie, która za dużo grała, a nawet rozwinąć pewien rodzaj uzależnienia. Ale musimy przyznać, że we współczesnym świecie nikt nie jest na to odporny. Co więcej, każdy z nas jest stale narażony na uzależnienie od zabawek, sieci społecznościowych, forów, pysznego jedzenia … Ta lista jest nieskończona. Wirtualne więzienie to jeden z najbardziej nieszkodliwych punktów w nim, poza tym, jak pokazuje praktyka, po roku lub dwóch zainteresowanie grą słabnie, Jammer schodzi na dalszy plan, a zdobyte w nim doświadczenie socjalizacji pozostanie na zawsze.