Vladimir Soloviev jest rosyjskim dziennikarzem, prezenterem i pisarzem. Ponadto posiada doktorat z ekonomii. Wszechstronność jego osobowości można ocenić na podstawie zasług zawodowych, które obejmują nauczanie, pisanie, pracę w telewizji i radiofonię. Warto zauważyć, że w trzech małżeństwach popularna twarz Channel One była w stanie zostać ojcem ośmiorga dzieci, których życie poważnie interesuje jego fanów.
Profesjonalne portfolio Władimira Sołowjowa jako dziennikarza telewizyjnego wypełnione jest szeroką gamą talk show i debat telewizyjnych, programów analitycznych i muzycznych. Jako prezenter telewizyjny mógł realizować się na kilku kanałach. Obecnie kraj czeka m.in. na takie programy z jego udziałem jak „Wieczór z Władimirem Sołowjowem” i „Moskwa. Kreml. Putin”.
Krótka biografia Władimira Sołowjowa
20 października 1963 r. w metropolitalnej rodzinie żydowskiej R. N. Meniński (Sołowjow) i I. S. Shapiro urodził się jako przyszły słynny dziennikarz i pisarz. Ojciec, jako historyk, zajmował się nauczaniem, a matka, która z mężem ukończyła tę samą uczelnię (Moskiewski Uniwersytet Pedagogiczny im. Lenina, Wydział Historyczno-Filologiczny), pracowała jako krytyk sztuki w Muzeum Bitwy pod Borodino. Vladimir był jedynym dzieckiem w rodzinie iw wieku 6 lat poznał gorycz rozwodu rodziców.
Szkolnictwo średnie Sołowjow odbył się w specjalistycznej szkole z dogłębną nauką języka angielskiego na Prospekcie Kutuzowskiego. Ta instytucja edukacyjna w Moskwie była w tamtych latach uważana za elitarną, ponieważ tylko wysocy urzędnicy partyjni wysyłali tam swoje dzieci na studia. Co zaskakujące, chłopcu ze zwykłego żydowskiego środowiska udało się nie tylko tam dotrzeć, ale także odnieść sukces w nauce.
Lata szkolne, według samego Vladimira, były pełne nie tylko zwykłych zajęć, ale także sportu (piłka nożna i sztuki walki), filozofii i regularnych sporów, w których czuł się jak rekin na Karaibach.
Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości w 1980 r. Sołowjow poznał całą niesprawiedliwość struktury społeczeństwa radzieckiego w postaci antysemityzmu. Towarzyszyły temu niepowodzenia w przyjęciu na MEPhI i Moskiewski Uniwersytet Państwowy, które są wiodącymi uczelniami w naszym kraju. W rezultacie młody Żyd udał się do MISiS, aby kontynuować edukację, którą zdobył z wyróżnieniem w rękach w 1986 roku. A potem było studia podyplomowe w Instytucie Stosunków Międzynarodowych i doktorat z ekonomii.
Bujne „dziewięćdziesiąte” stały się dla Vladimira latami spędzonymi na zagranicznych dystansach. Tam Uniwersytet Alabama (Huntsville, USA) zaoferował mu wydział nauczania, ale i tutaj ścieżka zawodowa nie wyszła. Według samego dziennikarza został pozbawiony możliwości sprawdzenia się przez służby specjalne tego państwa. Nastąpiły lata formacji, kiedy musiałem pracować na stanowiskach, które nie są zbyt godne pozazdroszczenia. Jednak praca, wytrwałość i chęć wzbogacenia się spełniły swoje zadanie. Po pewnym czasie Sołowiew stał się przedsiębiorcą, który celował nawet w dziedzinie doradztwa.
Następnie sprzedaje swoją agencję rekrutacyjną, kupuje zakład produkcyjny do produkcji sprzętu do dyskotek, sprzedaje też, inwestuje środki w dochodowe papiery wartościowe iw końcu gwarantuje sobie normalne życie.
Pierwsze małżeństwo
Wysoki stopień niestabilnego rozwoju kariery zawodowej najprawdopodobniej wpłynął również na sferę osobistą życia wyjątkowego dziennikarza. W końcu trzy małżeństwa i ośmioro dzieci to wynik nieustannego poszukiwania ideału. Jego pierwsze małżeństwo związane było z pewną dziewczyną Olgą, którą poznał w niezbyt eleganckich warunkach komunikacji miejskiej.
A potem nastąpił proces prokreacji. Polina i Aleksander stali się pierwszymi nosicielami tego nazwiska w nowym pokoleniu. Nawet po zerwaniu z pierwszą żoną troskliwy ojciec nadal pomagał dawnej rodzinie w zdalnej formie finansowej.
Dziś dzieci z debiutanckiego małżeństwa stały się już dorosłymi i niezależnymi ludźmi. Syn kształcił się w Anglii, ożenił się i pracuje w dziedzinie kinematografii w Moskwie. Warto zauważyć, że między Władimirem a Aleksandrem Sołowowem istnieje bardzo silne podobieństwo zewnętrzne, co niewątpliwie świadczy o ciągłości genetycznej.
Córka studiowała w instytucie telewizyjnym w stolicy naszej Ojczyzny. Poszła w ślady wybitnego rodzica, dostała pracę spikerki, a już została matką, dając ojcu wnuczkę.
Drugie małżeństwo
Po raz drugi Władimir Sołowjow ożenił się w latach, kiedy został zrealizowany w szkole podyplomowej. Dziewczyna Julia postanowiła nawet zamienić ojczyznę na „amerykańskie pierniczki”, pędząc za mężem na zamorskie dystanse.
Para wróciła do domu już w rozbudowanym składzie. Córka Katya została później aktorką, która ukończyła legendarnego „Szczupaka”. Niestety dla wszystkich zainteresowanych tym rodzinnym związkiem ludzi, a to małżeństwo nie stało się trwałe.
Trzecie małżeństwo
Po pewnym czasie satyryk Koklyushkin, który ma córkę Elgę Sepp (a dźwięczność jej imienia doskonale koreluje z zawodem ojca), został teściem słynnego dziennikarza, który postanowił założyć rodzinę na trzeci czas. W tym małżeństwie wszystko jest niezwykłe, począwszy od momentu znajomości. Półtoracentówka Żyda z wąsami, który żartował w prostym stylu „kiełbasy biznesowej”: „Jak będziesz czegoś potrzebował, dzwoń!” A wszystko to w przyjaznej atmosferze nagrania klipu grupy „Krematorium”.
Odpowiedź dla przyszłej matki pięciorga dzieci z nutą lekkiego flirtu: „A jeśli nic nie jest potrzebne, czy mogę zadzwonić?” Trzecia brzemienna w skutki randka i propozycja wielkiego serca i włochatej dłoni. Ślub na zamku w Normandii w 2005 roku. Co więcej, kontynuacja rodziny rozpoczęła się znacznie wcześniej niż wspaniałe świętowanie w stylu średniowiecznym.
Rok 2001 upłynął pod znakiem narodzin jego syna Daniela, który obecnie studiuje w elitarnej moskiewskiej szkole im. I. Łomonosow.
Rok 2004 przyniósł radosne wydarzenie narodzin córki Zofii-Betiny. Jej piękny wygląd i geny przekonują ją do zostania artystką.
Rok 2006 został uhonorowany dla rodziny dziennikarza narodzinami ich córki Emmy-Estery. Mała minx uwielbia przyrodę i wiejski dom, w którym zwykle znajduje się całe potomstwo Sołowjowa z poprzednich małżeństw.
Rok 2010 przyniósł rodzinie dobrą wiadomość o narodzinach ich syna Włodzimierza. Imiennik rodzica chodzi teraz do szkoły podstawowej i nosi okulary na ważnym żydowskim nosie. W rodzinie nazywano go „profesorem” za swoją niezwykłą powagę i skupienie. Rodzice przewidują karierę naukową syna.
Rok 2012 stał się ostatnim rokiem w tradycji kontynuacji rodu Sołowjowa, naznaczonym narodzinami syna Iwana. Jak powinno być, młodsze potomstwo jest ulubieńcem całej rodziny.