Madonna dała swój pierwszy koncert pokazowy w Rosji w ramach swojej światowej trasy Sticky and Sweet 2 sierpnia 2009 roku. Miało to miejsce w Petersburgu i po raz kolejny udowodniło, że piosenkarka jest jedną z najlepszych na światowej scenie.
Koszt biletów wstępu wahał się od 2 do 30 tysięcy rubli. Mimo to w pierwszym dniu sprzedaży wykupiono około 20 tys. biletów na 50.
Plac Pałacowy przywitał wokalistę i publiczność ulewnym deszczem. Z tego powodu pokaz opóźnił się o prawie 2 godziny. Przez cały ten czas publiczność zabawiał wspaniały DJ Paul Oakenfold. Jednak publiczność zaakceptowała go ociężale – wszyscy czekali na wyjście popowej divy. I wreszcie, o 21.30, wraz z wprowadzeniem Słodkiej maszyny, pojawiła się siedząca na tronie.
Pokaz trwał dwie godziny bez przerwy. Sceneria, stroje piosenkarki i sekwencje wideo ulegały ciągłym zmianom. Przez cały koncert Madonna śpiewała na żywo. Jak zawsze gwiazda wyglądała oszałamiająco - wspaniała sylwetka, doskonała kondycja fizyczna. Występowała równie profesjonalnie jak jej tancerze. Piosenkarz wykonał znaczną liczbę kompozycji z gitarą.
Koncert został umownie podzielony na 4 części - wstępną, "dyskotekę", "motywy cygańskie", finałową. Pomiędzy nimi pokazano oszałamiające przerywniki wideo.
Koncert rozpoczął się wspaniałym sklepem Candy, a potem, przy dźwiękach Beat, z głębi sceny wyłonił się elegancki biały kabriolet w stylu retro z wokalistą otoczonym przez tancerzy. Madonna wykonała kompozycję Human nature, akompaniując sobie na gitarze. Pierwsza część zakończyła się piosenką Vogue.
Potem Madonna zniknęła, zabrzmiał kolejny dzień remiksu Die, a na scenie pojawił się pierścień z tancerzami-bokserami. Stoczyli niesamowity pojedynek, któremu towarzyszyła świetna sekwencja wideo. Popowa diva powraca w uroczej czerwonej spódnicy. Piosence Into the groove towarzyszył ciekawy numer, w którym tancerze skakali przez linę. Madonna uhonorowała także pamięć Michaela Jacksona - zaśpiewała fragment jego piosenki Billie Jean.
Ona nie ja została zagrana bardzo ciekawie. Podczas jej występu na ekranach pokazywano fragmenty klipów Madonny, a na scenie pojawiały się jej sobowtóry, ukazujące różne wizerunki piosenkarki. Gwiazda namiętnie pocałowała jedną z jej kopii.
W trzeciej części spektaklu znalazły się piosenki o różnorodnych motywach – cygańskich, indyjskich, hiszpańskich. Przewidując wyjazd Miles, piosenkarka powiedziała, że to dla niej wielki zaszczyt wystąpić w Rosji. Potem nastąpiła La isla bonita w niecodziennej, jaskrawej wersji oraz piękna ballada You must love me w wykonaniu Madonny z gitarą.
Ostatnią część otwiera wideoprzerywnik do kompozycji Get głupi. Ujęcia przedstawiające zbrodnie przeciwko ludzkości zastępowały się, błysnęły twarze złoczyńców i tyranów. Wśród nich był Łukaszenka.
Gdy na niebie zrobiło się ciemno, po bokach sceny zapaliły się dwie ogromne Ms. Madonna wykonała swoje najpopularniejsze przeboje. W finale zabrzmiało porywające Daj mi to. Wokalista zeskoczył ze sceny i podał fanom mikrofon. Publiczność radowała się serdecznie. Dopiero gdy na ekranach zapaliło się „Koniec gry”, wszystkim było trochę smutno, że tak wspaniały program się skończył.