Wiele starożytnych legend mówiło o „głosie” zorzy polarnej, ale do pewnego momentu naukowcy wierzyli, że to nic innego jak fikcja. Okazało się jednak, że jest możliwość nie tylko usłyszenia tego „głosu”, ale nawet nagrania.
Zorza polarna nazywana jest specjalnym efektem optycznym, czyli jasną poświatą, która pojawia się w górnych warstwach atmosfery w wyniku ich „bombardowania” przez naładowane cząstki wiatru słonecznego. Zorza polarna występuje nie tylko na Ziemi, ale także na niektórych innych planetach posiadających atmosferę. Przez długi czas naukowcy badali tylko wizualną stronę tego zjawiska fizycznego, jednak ekspertom z Finlandii udało się przekonać, że towarzyszy mu nie tylko ciekawy efekt optyczny, ale także charakterystyczny dźwięk.
„Głos” zorzy polarnej rodzi się w powietrzu na wysokości kilkudziesięciu metrów, dlatego bardzo trudno jest go usłyszeć z ziemi, zwłaszcza jeśli „głos” przerywa inny hałas. Stwierdzono jednak, że ucho ludzkie jest w stanie odbierać specjalne dźwięki towarzyszące zorzy, co oznacza, że naukowcy nie słyszeli ich wcześniej tylko ze względu na dużą odległość od miejsca ich powstania. Za pomocą specjalnego sprzętu naukowcy byli w stanie zarejestrować dźwięki emitowane przez naładowane cząstki wiatru słonecznego podczas interakcji z cząsteczkami gazu w atmosferze.
„Głos” zorzy polarnej przypomina trzaski, czasami przerywane głuchym rytmem. Porównując ten dźwięk z tym, który opisywany był w starożytnych legendach, naukowcy ustalili, że wiele lat temu ludzie mogli słyszeć ten „głos”. Teraz, aby tego posłuchać, możesz udać się do miejsc, w których występuje zorza polarna: na przykład archipelag Svalbard, Rów Rossa na Antarktydzie lub te miejsca w północnej Kanadzie i Szkocji, gdzie występuje to zjawisko fizyczne. Jest jednak prostsza opcja: naukowcy udostępnili już ogółowi społeczeństwa nagrania „głosu” zorzy polarnej, dzięki czemu można je znaleźć na stronach tematycznych i posłuchać bez wychodzenia z domu.