Arnold Schwarzenegger usiadł za dźwigniami osobistego czołgu, demonstrując nie tylko zdolność do kontrolowania go, ale także możliwości bojowe pojazdu wojskowego. I zaproponował, że jeździ na żelaznym potworze każdego - oczywiście za opłatą. Jednak Rosjanie, którzy chcą zdobyć taką dodatkową adrenalinę, mają też szczęście - do ich dyspozycji są teraz prawie wszystkie czołgi krajowe i zagraniczne. Najważniejsze jest, aby znaleźć dokładnie, gdzie parkują i zapłacić kilka tysięcy rubli za wynajem i przyjemność.
Cóż, piękna, chodźmy na przejażdżkę
O dziwo, mając rowery, motocykle, samochody, pociągi i samoloty, współcześni ludzie nieustannie szukają czegoś niezwykłego, ekstremalnego. Ostatnio katamaranom, skuterom, skuterom śnieżnym i quadom towarzyszyły potężne pojazdy opancerzone z armatami, karabinami maszynowymi i gąsienicami.
Złożony i drogi sprzęt, pierwotnie wymyślony wyłącznie do celów wojskowych i odnotowany w większości światowych bitew minionych i obecnych stuleci, zaczął aktywnie wchodzić w pokojowe życie. Stał się kolejną atrakcją dla bogatych. Zbiorniki jeździeckie w zestawach słuchawkowych stały się popularne na imprezach firmowych i modnym prezentem. Czasami taką rozrywkę można nawet zamówić telefonicznie. Najważniejsze jest, aby wiedzieć, gdzie i do kogo zadzwonić.
Czołgi, precz
„Pokatuszki”, jako że usługa oferowana przez kupców brzmi dość obraźliwie dla weteranów sowieckich sił pancernych, od dawna figuruje w cennikach różnych biur podróży, zwłaszcza stołecznych. Wystarczy przejść do wyszukiwania i wpisać „Gdzie mogę jeździć czołgiem?” Wykorzystywane są takie biura podróży, jak dawne i istniejące bazy wojskowe z poligonami, takie jak Kubinka i Naro-Fominsk, muzea sprzętu wojskowego, bazy studiów filmowych. Atuty tych pierwszych to zawsze gotowy do użycia sprzęt, instruktorzy i tory, których nie trzeba specjalnie układać. Zaletą reszty jest bardziej swobodny tryb dostępu.
Nawiasem mówiąc, podczas mistrzostw świata w hokeju na lodzie w Mińsku zawodnicy rosyjskiej drużyny narodowej sprawdzili się w niezwykłej roli czołgistów. Przywieziono ich na część tzw. Linii Stalina położonej niedaleko stolicy Białorusi, co dało im możliwość jeżdżenia rzadkimi czołgami z lat wojny. Ogólną opinię zespołu wyraził napastnik Wiktor Tichonow, który powiedział: „Jesteśmy zachwyceni!”
Wojskowe występy amatorskie
Prokuratorzy wojskowi przekonują, że wojsko nie jest bardzo zgodne z handlem. Niemniej jednak od czasu do czasu pojawiają się historie o tym, jak w niektórych jednostkach czołgów pojazdy bojowe są używane do jazdy cywilnymi przyjaciółmi i po prostu obcymi, którzy dobrze płacą dowódcy.
Niestety przypadki z takim użyciem zbiorników czasami nie kończą się zbyt dobrze. Jakoś w obwodzie włodzimierskim taki „cywil” nie tylko przewrócił czołg, którym jechał po raz pierwszy, ale także zmiażdżył swojego „kolegę” w załodze - młodszego sierżanta w służbie wojskowej. Nawiasem mówiąc, podczas oficjalnych „jazdy” za dźwigniami czołgu są wyłącznie zawodowi mechanicy kierowcy. A turyści są zakwaterowani albo w środku, ale jako pasażerowie, albo ogólnie na zbroi.
Gry dla dorosłych
Najpopularniejszym żartem słyszanym na forach dla osób zainteresowanych tematem turystyki wojskowej jest propozycja udania się do wojskowego biura rejestracji i rekrutacji z prośbą o służbę w wojskach pancernych. Na przykład, będziesz grać wystarczająco dużo, rzucać i dużo oszczędzać. Ale poważnie, czołgi, podobnie jak inny sprzęt wojskowy, są często używane w nowoczesnych grach i pokazach. Na przykład w airsoft i tak zwanych rekonstrukcjach bitew z tej samej Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, prowadzonej w Rosji przez kluby historii wojskowej. Co więcej, czasami w rekonstrukcjach biorą udział nawet domowe prototypy samochodów, którymi jeżdżą nie tylko turyści, ale także prawdziwi amatorzy i koneserzy czołgów.