Natalya Vladimirovna Koroleva (nazwisko panieńskie Poryvai) to radziecka, rosyjska i ukraińska piosenkarka, modelka i aktorka. Jest Zasłużoną Artystką Rosji i Kawalerem Orderu Przyjaźni Federacji Rosyjskiej. Fanów szczególnie interesuje jej obecna sytuacja finansowa, bo artystka rzadko pojawia się dziś na koncertach, bardziej poświęcając się biznesowi.
Repertuar pieśni Natashy Korolevy jest dobrze znany nie tylko z jej koncertów, ale także dla wszystkich uczestników stosunków towarowych z pieniędzmi na rynkach odzieżowych wszystkich krajów WNP. Pod jej „niesłabnącymi” przebojami kraj wyszedł z „dziwnych lat dziewięćdziesiątych”, a nawet w latach „zerowych” twórczość rodowitej Kijowa z charakterystycznym akcentem wciąż, jak mówią, „płynęła”.
Popularność
Kariera twórcza ukraińskiej autorki piosenek otrzymała nowy impuls do rozwoju w 1990 roku, kiedy dostała przesłuchanie do Igora Nikołajewa. U szczytu popularności ten muzyk, autor tekstów i kompozytor wybrał ją spośród trzech uczestników. Najwyraźniej decydującą rolę odegrała osobista sympatia, a nie poziom umiejętności zawodowych wnioskodawcy.
A potem pierwszy przebój „Żółte tulipany”, napisany specjalnie dla początkujących artystów i finał prestiżowego konkursu „Song of the Year”. Potem kraj zaczął rozpoznawać tę otwartą twarz, charakterystyczny głos, a nie najwybitniejszą choreografię. W 1992 roku profesjonalne portfolio piosenkarza zostało uzupełnione wspólną kompozycją „Dolphin and the Mermaid” z Igorem Nikolaevem, z którą ten kreatywny duet przeniósł się na nowy poziom relacji.
Relacje rodzinne między Nikołajewem a Korolewą trwały do 2001 roku. W tym okresie obaj artyści otrzymali od siebie wszystko, czego potrzebowali do obopólnie korzystnej współpracy. Solowa kariera Natalii Korolevy zadebiutowała w 1994 roku, kiedy wydała swój pierwszy album „Fan”. Od tego czasu zaczęła aktywnie jeździć po różnych miastach naszego kraju, USA, Europie i Izraelu. Uznanie publiczności przyjemnie odurzyło jej świadomość, ale poświęcenie i chęć zdobycia szczytu popowej sławy zmusiły ją do ciężkiej pracy i dalszego rozwoju.
Wierzyła w siebie tak bardzo, że sama zaczęła nawet komponować poezję do piosenek. I uwieczniła swój rozwód z Igorem Nikołajewem kompozycjami muzycznymi „Fragmenty przeszłości” i „Serce”. Dziś możemy już z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że maksymalna popularność Natashy Korolevy przypadła na lata 1990-1997, kiedy zagrała w 13 klipach wideo, które stały się hitami telewizyjnymi.
Ciekawe, że w okresie swojej kariery twórczej starała się wykorzystać swój talent artystyczny jako modelka, prezenterka telewizyjna, a nawet aktorka. Ale w innych rolach jej osiągnięć nie można w żaden sposób porównać z poziomem wykonawcy pop podczas małżeństwa z Igorem Nikołajewem.
Być może później związek z Siergiejem Głuszko stał się dla Natashy Korolevej, jak mówią, „krokiem w tył”. Oczywiście jej duma nie pozwoli na publiczne przyznanie się do tego. Ale po wszystkich widocznych dziś znakach stało się już oczywiste, że „najlepsza godzina” piosenkarki była właśnie w tych latach, kiedy cały kraj i sąsiednie kraje śpiewały jej piosenki. I żaden z wielbicieli talentu Korolevy wciąż nie wierzy, że szczęście rodzinne z byłym tancerzem gatunku lekkiego może zwyciężyć nad tymi latami prawdziwej chwały, które spadły na nią dzięki rodzinno-romantycznemu związkowi z Nikołajewem.
Reklama biżuterii
Jest absolutnie jasne, że spadek popularności i wykonawstwa koncertowego aktywnie wpłynął bezpośrednio na jakość życia artysty o ukraińskich korzeniach. Ale przyzwyczaiwszy się do wspaniałego życia gwiazdy, bardzo trudno jest urzeczywistnić się w cieniu przeszłych zasług. Oczywiście najważniejszy jest aspekt finansowy. Dlatego Natasha Koroleva nie filozofowała, jak mówią, chytrze i poszła ścieżką pokonaną przez swoich kolegów z warsztatu twórczego.
Zarobków w krajowej branży reklamowej nie można nazwać wysoce rentownymi w latach „zerowych”. Ale nie było nic do zrobienia, aw 2006 roku podpisała długoterminową umowę z firmą jubilerską, która jest właścicielem sieci sklepów Crystal Dreams. Fani byli wtedy zaskoczeni jej strojami, ozdobionymi drogimi produktami jakuckimi z dużymi diamentami. Do wielu epitetów aktorki dodano jeszcze jeden - „drzewo noworoczne”.
Ale nawet tych działań nie można nazwać najbardziej kreatywnymi na tle jej szczerej sesji zdjęciowej w magazynie „Modern”, która miała miejsce nieco wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że artysta szukał w tym czasie nowej niszy. A śledztwa te nie wyróżniały się szczególną moralnością i troską o reputację. Rezultatem tego bolesnego rzucania była ich własna kolekcja biżuterii, wydana w 2008 roku. Fanów zaskoczyła nazwa – „Matki i Córki”.
Salon piękności
A potem nadszedł rok 2009. Spadek aktywności koncertowej osiągnął już swoje maksimum. Trzeba było zrobić coś poważnego. Idea założenia prywatnego biznesu obracała się wyłącznie wokół organizacji salonu kosmetycznego. Pomysł trudno nazwać kreatywnym i niepowtarzalnym. Najwyraźniej przeszłe działania nowego małżonka skłoniły ją na tę ścieżkę.
Oczywiście Siergiej Głuszko aktywnie uczestniczył w procesie tworzenia źródła wypłacalności finansowej. Ale brak wiedzy i elementarne powiązania nie pozwoliły na zrobienie tego łatwo i naturalnie. Otwarcie salonu w centrum stolicy było kilkakrotnie przekładane.
Obecnie franczyza Natasha Koroleva Beauty Salon należy do dwóch moskiewskich przedsiębiorstw zlokalizowanych przy ulicy Smolensky Boulevard i Mosfilmovskaya. Szeroki wachlarz usług oraz profesjonalni specjaliści o międzynarodowych kwalifikacjach sprawiają, że placówki te są miejscami do odwiedzenia stołecznego beau monde. Ale czy tego pragnęła sama Natasha Koroleva, kiedy w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku na jej koncertach gromadziły się tysiące widzów?