Małżeństwo ambitnej samotnej łyżwiarki Iriny Słuckiej ze skromnym nauczycielem wychowania fizycznego Siergiejem Micheevem od dawna uważane jest za wzorowe. Para jest razem od 20 lat. Początkowo nierówny związek rozpadł się mimo obecności dwójki małych dzieci.
Historia randek
Irina Slutskaya po raz pierwszy zobaczyła swojego przyszłego męża, gdy miała 16 lat. Fatalne spotkanie odbyło się w jednym z domów wypoczynkowych regionu moskiewskiego, do którego łyżwiarz przyjechał na weekend z przyjaciółmi. 23-letni Siergiej pracował następnie jako trener boksu dziecięcego. Za ramionami Iriny było „złoto” Mistrzostw Europy i tysiące fanów na całym świecie.
Miłość od pierwszego wejrzenia nie działała. Przynajmniej ze strony Iriny. Siergiej nie wywarł silnego wrażenia na łyżwiarzu. W jej słowach „nie zapaliła się i nie zapaliła”. Ale były bokser nie zamierzał się wycofać. Uparcie zabiegał o Słucką. Zwróciła na niego uwagę dopiero cztery lata później. Sezon 1998/99 nie był dla Iriny do końca udany. Nie udało jej się przebić do ważnych startów - Mistrzostw Europy i Świata. Siergiej Micheev w tym momencie wspierał ją i pomagał jej uzyskać formę. Łyżwiarz docenił jego wysiłki i odwzajemnił się.
Mieszkają razem
Słucka i Micheev podpisali i pobrali się natychmiast w sierpniu 1999 roku. Po ślubie nowożeńcy zaczęli mieszkać z rodzicami Iriny. Siergiej od pierwszych dni rozpuścił się w swojej żonie. Był z nią zawsze: kiedy zaczęła zdobywać nagrody na Igrzyskach Olimpijskich 2002 i 2006, kiedy po raz pierwszy została mistrzynią świata, kiedy wracała do zdrowia po kontuzjach i podczas wyczerpujących treningów. Jednocześnie Micheev unikał rozgłosu, ponieważ nie chciał być nazywany „mężem Słuckiej”.
Pod koniec 2006 roku Irina ogłosiła wycofanie się ze sportu. Dokładnie rok później w rodzinie pojawił się pierworodny – syn Artem. Irina i Siergiej szybko przyzwyczaili się do roli młodych rodziców. Trzy lata później Słucka urodziła córkę Varvarę. Warto zauważyć, że dzieci mają różne nazwiska. Artem nosi nazwisko ojca, a matka Varvary.
Koniec związku
Pojawienie się dzieci nie uratowało małżeństwa Słuckiej i Micheeva. Irina rzadko wychodziła z mężem. Krążyły plotki, że łyżwiarka była zawstydzona mężem, który był zwykłym trenerem. Próbowała nawet zrobić z niego biznesmena. Według plotek Słucka kupiła mu kilka sklepów i sieć stacji benzynowych. Jednak Siergiej nie radził sobie dobrze ze swoim biznesem. Nadal szkolił dzieci. Po sporcie Irina próbowała się w różnych rolach i ruszyła naprzód. Została więc prezenterką telewizyjną, a następnie zastępcą.
Zaczęli mówić o rozwodzie Słuckiej w 2016 roku. Łyżwiarz nie skomentował takich plotek. Tylko jej krewni i przyjaciele wiedzieli, że w rodzinie Słuckiej panuje niezgoda.
Tymczasem łyżwiarz nie zawahał się nawet wtedy, by pojawić się publicznie w towarzystwie innych mężczyzn. Tak więc przez długi czas obok niej był Aleksiej Tichonow. Towarzyszył Irinie na konferencjach prasowych i imprezach towarzyskich. Tylko że robił to w większości ostrożnie, żeby nikt tego nie zauważył. W wywiadzie Słucka przyznała, że to tylko jej asystent.
Jednak zdjęcia paparazzi wywołały inne myśli. Na nich Słucka i Tichonow trzymali się za ręce i patrzyli na siebie ospałymi oczami. Wszystkie wydarzenia zostawili razem.
Po raz pierwszy łyżwiarz wypowiedział się publicznie o rozwodzie zaledwie trzy lata po pojawieniu się plotek. Irina dokonała sensacyjnego wyznania w programie Sekret za milion. Zauważyła, że ona i Siergiej po prostu nie byli w drodze.
Nowe małżeństwo
W czerwcu 2018 roku łyżwiarz rozegrał wesele z Aleksiejem Gavyrinem. Była spontaniczna. Nawet matka Iriny, z którą jest bardzo blisko, nie wiedziała o ślubie.
Nowy mąż Słuckiej jest daleko od świata sportu. Jest w biznesie, a to małżeństwo było jego drugim. Od swojej pierwszej żony Gavyrin ma syna i córkę.
Wiadomo, że Irina i Alexey mieszkają w dwóch domach. Większość czasu spędzają w rezydencji Słuckiej. W weekendy para próbuje uciec od zgiełku - w pobliżu Włodzimierza. Tam nowy małżonek łyżwiarza ma wiejski dom.