Klaus Barbie to nazistowski przestępca, który podczas II wojny światowej był wielokrotnie skazywany na dożywocie za morderstwo z zimną krwią i brutalne tortury. Ten człowiek jest znany na całym świecie pod pseudonimem „Rzeźnik z Lyonu” dzięki swojej nazistowskiej służbie w Lyonie.
Dzieciństwo i młodość
Klaus Barbie urodził się w 1913 roku w małym niemieckim miasteczku Bad Godesberg w rodzinie o ściśle katolickich poglądach. Rodzice chłopca marzyli, że dziecko pójdzie w ich ślady – studiował Słowo Boże, poświęcił swoje życie studiowaniu teologii i został księdzem katolickim. Życie jego syna nie potoczyło się jednak zgodnie z tym planem: po wczesnej śmierci ojca z powodu alkoholizmu Klaus całkowicie przestał poświęcać czas religii, a matka nie była w stanie wpłynąć na kształtujące się w nim poglądy narodowo-socjalistyczne.
Edukacja w ogóle nie przemawiała do Klausa i jesienią 1935 r. wstąpił do służby w oddziałach nazistowskich SS (niem. „Schutzstaffeln” lub „SS”). Dzięki opanowaniu i bystremu umysłowi Barbie szybko awansowała w karierze wojskowej. Dwa lata później, w wieku 24 lat, został członkiem Narodowo-Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej, a później wstąpił do Gestapo, tajnej policji państwowej w Niemczech.
Druga wojna Światowa
W 1942 roku Klaus Barbie został szefem Gestapo - prestiżowego i odpowiedzialnego stanowiska dla 29-letniego młodzieńca. Stał się kluczową postacią w walce z francuskim ruchem oporu w okupowanym Lyonie. Tam brutalnie torturował więźniów i osobiście ich rozstrzeliwał. Nieliczni Francuzi, którzy przeżyli jego mękę, mówili, że w obozach Barbie panowała przerażająca atmosfera codziennego życia: podczas tortur naziści spokojnie jedli przekąskę, rozmawiali z żonami i żartowali.
W latach wojny szef gestapo słynął z obfitości donosicieli: we francuskim ruchu oporu miał około 20 donosicieli, dzięki którym udało mu się schwytać przywódcę podziemia Jeana Moulina. Bojownik o wolność został poddany wielu dniom okrutnych tortur, po których zapadł w śpiączkę i zmarł.
Za swoje wyrafinowane tortury Klaus był nazywany „rzeźnikiem z Lyonu”. Napełnił wanny lodowatą wodą i spuszczał do niej głowy więźniów, aż stracili przytomność, wbijał im igły pod paznokcie, zaciskał ręce drzwiami, bił na śmierć. Brał udział w zamordowaniu kilkudziesięciu francuskich sierot, egzekucji i torturowaniu tysięcy Żydów. Niestety brutalność w czasie wojny była marzeniem wielu tajnych służb, dlatego po upadku reżimu nazistowskiego Klaus od razu otrzymał propozycje pracy w wywiadzie brytyjskim i amerykańskim.
Serwis w USA
Rzeźnik z Lyonu bardziej ufał Amerykanom niż Brytyjczykom, więc jakiś czas po klęsce Hitlera wstąpił do tajnych służb armii amerykańskiej (CIC). Tam rozpoczął pracę w kontrwywiadu narodowym, gdzie prowadził działania przeciwko ZSRR i Francji, identyfikował i przekazywał komunistów. W 1951 odszedł z czynnej pracy i zajął się konsultingiem.
W latach pięćdziesiątych Francja dowiedziała się, że skazany przez nich przestępca nie tylko się ukrywał, ale swobodnie pracował dla amerykańskiego wywiadu. Stany Zjednoczone nie dały im Klausa Barbie, ponieważ za dużo wiedział o wewnętrznych sprawach kraju, ale dalszą współpracę z nim uznano za niestosowną. Pomogli byłemu szefowi wywiadu przenieść się do Boliwii, gdzie była duża kolonia niemiecka i dość spokojny stosunek do nazistów.
Życie w Boliwii
Amerykanie zrobili nowe dokumenty dla Klausa Barbie, aby mógł ukryć się w Boliwii. Sam wybrał nowe imię, a według nowych dokumentów zaczęli nazywać go Klaus Altmann. Altmann stał się cennym doradcą boliwijskiego rządu podczas polowania na Ernesta Che Guevary. Rzeźnik z Lyonu kilkakrotnie z dumą deklarował, że to on opracował plan schwytania i zabicia Che Guevary.
Klaus pomagał organizować obozy koncentracyjne dla wrogów dominującego reżimu politycznego, doradzał wywiadowi i policji krajowej. Za panowania Luisa Garcii Mesa został podpułkownikiem w armii Boliwii, był szefem prezydenckiej rady bezpieczeństwa. Oczywiście przedstawiciele rządu wiedzieli, że stoi przed nimi Klaus Barbie, ale wykonał swoją robotę tak dobrze, że nikomu nie przyszło do głowy, by oddać go Francuzom. W Boliwii spędził większość swojego życia: aż 40 lat.
Na początku lat 70. rodzina dziennikarzy politycznych z Francji Serge i Beata Klarsfeld rozpoczęła prawdziwe polowanie na przestępcę narodowego, które trwało ponad 10 lat. Szybko odkryli, że rzeźnik z Lyonu mieszka w Boliwii, ale zbliżenie się do tak ważnej osoby nie było łatwe. W 1987 roku przestępca został ostatecznie schwytany: Klarsfeldowie uważają to wydarzenie za najważniejsze osiągnięcie ich antyhitlerowskiej działalności.
Nakręcono wiele filmów dokumentalnych i napisano kilka książek o historii rzeźnika z Lyonu. Klaus Barbie na zawsze odcisnął piętno w historii kilku krajów i stał się katem tysięcy dorosłych i dzieci. W biografii Klausa Barbie były trzy wyroki śmierci, na których był nieobecny. Sądy odbywały się zaocznie, tk. nie można było znaleźć i złapać nazisty. Czwarty proces, który odbył się w Lyonie w 1987 r., nakazał skazanie zabójcy na dożywocie za zbrodnie przeciwko ludzkości. Wyrok okazał się jednak tylko 4 latami w więzieniu w Lyonie, po których sprawca zmarł ze starości w wieku 77 lat.