Wspaniała Sophia Loren to nie tylko prawdziwa ikona włoskiego i światowego kina, ale także przykład idealnej żony: kochającej, wybaczającej, poświęcającej cały swój wolny czas mężowi i dzieciom. Carlo Ponti był dla niej wszystkim: przepustką do ponętnego świata kina, wsparciem w trudnych czasach, najlepszym towarzyszem i łagodnym kochankiem.
Sophie i Carlo: życie przed fatalnym spotkaniem
Dzieciństwo Sophii Shikolone nie było zbyt szczęśliwe. Dorastała bez ojca, była nieśmiała, wycofana, bardzo niepewna siebie. Rodzina żyła praktycznie w biedzie, a matka dziewczynki zawsze marzyła o bogactwie. A Sofia została wyznaczona na przepustkę do szczęśliwego życia - po przejściu kanciastej młodości rozkwitła i stała się prawdziwą pięknością. Dalsza droga była do przewidzenia dla ambitnej ładnej i słabo wykształconej dziewczyny: konkursy piękności, wątpliwe propozycje od mało znanych reżyserów, role w filmach niskobudżetowych, o których chciałam jak najszybciej zapomnieć. Ale dziewczyna miała szczęście - Carlo spotkał się na swojej drodze.
Señor Ponti spędził dzieciństwo lepiej, urodził się w zamożnej rodzinie prawników. Po ukończeniu studiów młody człowiek dostał pracę w rodzinnej firmie, gdzie okazał się bystrym, bystrym, zdolnym do zarabiania pieniędzy. Jak przystało na prawdziwego mediolańczyka, Carlo wyróżniał się duchem przedsiębiorczości. Szybko zmienił swoją drogę prawną do kuszącego i lukratywnego świata kina. Zajął się produkcją i otworzył kilka nowych gwiazd, w tym Ginę Lollobrigida. Cóż, następnym znaleziskiem była osiemnastoletnia Sophie, dopiero rozpoczynająca karierę aktorską.
Miłość i kariera
Przyszła gwiazda i obiecująca producentka spotkała się na konkursie piękności. Sofia zajęła drugie miejsce, ale jak się później okazało, wyciągnęła swój główny szczęśliwy los. Zafascynowany wyglądem i natychmiastowym urokiem dziewczyny, Ponti zaprosił ją do studia. Nie było odpowiedniego obrazu dla aktorki bez doświadczenia, ale Sophie mocno wierzyła w swoją gwiazdę, spędzając godziny w recepcji producenta. Do tego czasu zagrała tylko w kilku filmach z erotycznym nastawieniem, nie musiała być dumna z takich ról. Później Ponti kupił te taśmy, aby nie zepsuły reputacji gwiazdy.
Cierpliwość została ukoronowana sukcesem - dwudziestoletnia gwiazda dostała główną rolę w filmie "Złoto Neapolu". Ponti zdał sobie sprawę, że ma rację, powierzając jej zdjęcie: dziewczyna okazała się zaskakująco fotogeniczna i dosłownie zafascynowała publiczność. Sofia starała się jak mogła - dostała swoją szansę i nie zamierzała jej przegapić.
W trakcie kręcenia Carlo zakochał się w aspirującej aktorce i był w stanie wywołać w niej wzajemne uczucie. Dwudziestoletnia różnica wieku nie stała się przeszkodą. Ponty stał się dla Lauren wszystkim - najbardziej oddanym wielbicielem, łagodnym kochankiem i mentorem, którego tak bardzo jej brakowało. Wzajemna pasja nie była dla trupy i personelu tajemnicą, a aktorzy i reżyserzy nie mogli z całą pewnością stwierdzić, która z pary bardziej się zakochała. Carlo nie był przystojny, zwłaszcza na tle Sophie: niski wzrost, krępa sylwetka, wygląd typowego „północnego z przedmieść robotniczych”. Miał jednak wiele uroku, przy bliskiej znajomości Ponti potrafił oczarować każdą kobietę.
W 1955 Sofia wyjechała do Hollywood, będąc na fali sukcesu. We Włoszech przyćmiła już wszystkie główne gwiazdy i stała się prawdziwą sensacją. Filmowa stolica świata przywitała Laurę owacją, ale dziewczyna nadal była smutna, ponieważ Carlo pozostał we Włoszech. Życie komplikował fakt, że producent był żonaty i miał dwóch synów. Sama Sophie marzyła o tym, ale jeszcze nie mogła tego zdobyć.
Trudności w życiu rodzinnym
Carlo nie mógł uzyskać rozwodu - Kościół katolicki tego nie pochwalał. Tak i krzywo spojrzał na cudzołóstwo - wkrótce imiona kochanków stały się przekleństwem, przywódcy religijni wezwali parafian do bojkotu filmów z udziałem Sophii Loren. Para wyszła za mąż w Meksyku, ale wkrótce została unieważniona. Kilka lat później najpierw Zofia, a potem Carlo przyjęli obywatelstwo francuskie, po czym Ponti mógł się rozwieść ze swoją pierwszą żoną. W 1966 roku długo cierpliwa para w końcu oficjalnie zarejestrowała swój związek. Wszyscy zaproszeni na wesele zauważyli, że nigdy nie widzieli tak szczęśliwej panny młodej.
Kariera zawodowa Ponty'ego i Lauren rozwijała się, ale pojawił się problem, który nie pozwalał im w pełni cieszyć się szczęściem. Sofia namiętnie marzyła o dzieciach, ale długo oczekiwana ciąża nie nadeszła. Po tym nastąpiło kilka poronień, każda aktorka przechodziła bardzo ciężko. A potem zdarzył się cud - po spędzeniu prawie całego czasu w łóżku Sofia była w stanie znieść długo oczekiwanego syna. Urodził się Carlo Jr., który lekarze uznali za prawdziwy cud.
Mimo protestów lekarzy i obaw męża Sophie nie poprzestała na tym – 4 lata później urodził się Eduardo. Teraz Lauren była naprawdę szczęśliwa i spędzała wolny czas tylko w otoczeniu „swoich trzech mężczyzn”. Dzieciaki również były obecne na planie, grając kilka małych odcinków. Chłopcy byli bardzo blisko z rodzicami, dorastając, wybierali też zawody twórcze. Carlo został dyrygentem, a Eduardo wybrał ścieżkę reżysera, a nawet sfilmował swoją matkę w jednym ze swoich filmów.
Życie rodzinne Sofii i Carlo było prawie bezchmurne, ani on, ani ona nie byli zamieszani w skandale ani nie podejrzewani o niewierność. Śmierć Pontiego stała się dla aktorki prawdziwą tragedią, ale dzięki wsparciu synów udało jej się to przeżyć i wrócić do aktywnego życia. Carlo zmarł w 2007 roku, tuż przed swoim złotym ślubem.