Popularny komik, prezenter telewizyjny i piosenkarz Alexander Revva występuje na scenie w roli prawdziwego macho i łamacza serc. Jednak w domu jest zupełnie inny. Przyjaciele zapewniają, że Sasha jest kochającym i wiernym mężem, doskonałym ojcem, który uwielbia i rozpieszcza swoje córeczki.
Scena i życie osobiste: dwie twarze showmana
Burzliwa biografia aktorska Revvy rozpoczęła się jako nastolatka. Razem z siostrą pomagał matce, która otworzyła własny klub. Alexander i Natalia prowadzili klub taneczny. Potem był zespół KVN „Żółte kurtki” i równoległa praca w radiu. Revva nie spodziewał się, że to programy telewizyjne staną się jego powołaniem i przez długi czas pracował bez wynagrodzenia. Pierwsze pieniądze otrzymał dopiero w 1999 roku. Okazało się, że hobby może przynieść nie tylko przyjemność, ale także dobry dochód.
Revva próbował się w różnych cechach. Pisał scenariusze komediowe i szkice, występował w zespole „Spalone słońcem”, stał u początków „Klubu komediowego”, prowadził własny program telewizyjny i występował w filmach. Obraz narcystycznego przystojnego Artura Pirozhkowa, wymyślony przez aktora, był tak lubiany przez publiczność, że wielu w pełni kojarzy Revvę z tą rolą.
Sam Aleksander zapewnia, że Artur to tylko postać sceniczna. Sam aktor jest absolutnie obcy pozom, obsesji na punkcie własnego wyglądu i innych charakterystycznych znaków postaci. Nawiasem mówiąc, Artur zaczął również występować jako piosenkarz - i całkiem mu się udało w tej roli.
Narodziny dzieci
Reputacja łamacza serc była zakorzeniona w Aleksandrze od najmłodszych lat. Zapewnia jednak, że powieści krótkoterminowe i ciągła rotacja dziewczyn nigdy go nie interesowały. Swoją żonę Angelicę Revvę poznał w 2004 roku: dziewczyna uderzyła aktora swoją urodą, a potem okazało się, że ich charaktery i światopogląd idealnie się pokrywają. Powieść zakończyła się pięknym ślubem.
Pierwsza córka Alicja urodziła się w 2007 roku. Aktor był zachwycony, zawsze marzył o dużej i przyjaznej rodzinie. Aleksander kreatywnie podszedł do wyboru imienia: planował nazwać swoją córkę Licia. Revva Lucia to oryginalne połączenie, godne spadkobierczyni uczennicy KVN. Jednak żona zatrzymała kreatywność w zarodku, mówiąc, że przy tak niezwykłym imieniu dla córki w przyszłości nie będzie łatwo.
Po namyśle dziewczynce nadano imię Alice. W rezultacie wszyscy członkowie rodziny zaczęli nosić te same inicjały „AR”. Revva nie zamierzał ograniczać się do swojego jedynego dziecka, w 2013 roku Alicja miała siostrę. Zgodnie z rodzinną tradycją otrzymała poetyckie imię Amelia. Są plany uzupełnienia: Aleksander marzy o synu, dziewczyny też nie mają nic przeciwko bratu. Revva już zaplanował imię: potencjalny spadkobierca zostanie nazwany na jego cześć.
Jak żyją córki Revvy
Przyjaciele rodziny mówią, że Revva jest niesamowicie kochającym ojcem, który uwielbia rozpieszczać swoje córki. Jednocześnie dziewczyny wcale nie dorastają jako księżniczki. Mama jest odpowiedzialna za proces wychowania, ale tata po prostu nie potrafi być surowy i surowy. Ale wie, jak bawić się z córkami, organizować wakacje i zadbać o dobry nastrój wszystkim w domu.
Dziewczyny są bardzo przyjacielskie, choć trochę do siebie podobne. Najstarsza jest kopią swojego ojca, niebieskooka Amelia bardziej przypomina matkę. Alisa wyróżnia się kunsztem i już pokazuje swój talent sceniczny. Dziewczyna jest zaangażowana w teatralny krąg i robi postępy. Ponadto pasjonuje się wokalem, gimnastyką i choreografią, zwraca uwagę na muzykę, szachy, rysunek. Pomimo dużego obciążenia pracą Alice dobrze sobie radzi w szkole. Alexander jest dumny ze swojej córki i już planuje swoją przyszłą karierę aktorską. Pozostawia jednak Alicji prawo wyboru: jeśli inny obszar działalności jest jej bliższy, jej ojciec nie będzie się sprzeciwiał.
Młodsza siostra we wszystkim bierze przykład od swojej siostry. Amelia i Alicja są bardzo przyjacielskie, uwielbiają spędzać ze sobą czas, ale są szczególnie szczęśliwe, gdy cała rodzina się spotyka. Ze względu na zajętość ojca nie zdarza się to tak często, ale każde wspólne wyjście zamienia się w prawdziwe wakacje.