Podczas gry na gitarze bardzo ważne jest prawidłowe strojenie. Nawet muzycy o stroju idealnym często używają do tego specjalnych urządzeń - tunerów. A tuner przyda się szczególnie początkującemu w świecie muzyki.
Gitara musi być dobrze nastrojona, aby grana melodia nie przecinała uszu. Doświadczeni muzycy potrafią to robić ze słuchu, ale często korzystają z tunerów, które pozwalają na bardzo szybkie i sprawne wykonanie procedury strojenia. Tuner jest szczególnie przydatny w warunkach hałasu otoczenia, kiedy trudno jest usłyszeć dźwięk emitowany przez strunę.
W sklepach można znaleźć różne modele tunerów - jak dokonać właściwego wyboru? Przede wszystkim profesjonalni muzycy zalecają zabranie tunera z mechanicznym czujnikiem zegarowym, a nie elektronicznym. Wskaźnik strzałki, pomimo pozornej prymitywności, zapewnia dokładniejsze ustawienie.
Niektóre tunery mają dodatkowo wbudowany metronom. Z jednej strony wydaje się to wygodne. Jednocześnie doświadczeni muzycy nie zalecają kupowania połączonych urządzeń, lepiej mieć osobne urządzenia. Z reguły, łącząc kilka funkcji w jednym urządzeniu, producenci muszą iść na pewne kompromisy, które pogarszają parametry produktu jako całości.
Jakie konkretnie modele kupić? Muzycy bardzo dobrze mówią o tunerach Korg, jest to jedna z najlepszych opcji. W szczególności warto zwrócić uwagę na model Korg OT-120. Urządzenia Fendera, na przykład DRT-100, i Petersona, czyli Strobostomp Petersona, również spisały się dobrze. W każdym razie nie należy kupować najtańszych tunerów, zwłaszcza tych wyprodukowanych w Chinach - z reguły ich dokładność nie jest wystarczająco wysoka i nie trwają długo.
Z założenia tunery można podzielić na dwa główne typy. Te pierwsze są przymocowane do gryfu gitary i już usuwają z niej dźwięk. Drugie, podczas strojenia, znajdują się obok instrumentu. Preferowana jest druga opcja, chociaż wśród tunerów napinanych (przyczepianych do szyjki) można znaleźć całkiem dobre modele - na przykład IntelliTouch.
Warto zauważyć, że wielu muzyków do strojenia gitary stosuje starą sprawdzoną metodę - używa kamertonu. Jednak technologia nie stoi w miejscu, więc coraz rzadziej spotyka się gitarzystę, który nie ma przenośnego tunera.