Artysta ludowy Rosji Aristarkh Livanov został zapamiętany przez publiczność jako role szlachetnych, odważnych, statecznych bohaterów. Te obrazy na ekranie przyniosły sławę aktora i miłość do kobiet. Jednak Livanov znalazł osobiste szczęście dopiero przy trzeciej próbie. Z ukochaną żoną Larisą jest od ponad 40 lat. Aristarkh Evgenievich przyznaje, że gdyby miał możliwość powrotu do przeszłości i zmiany swojego życia, natychmiast ożeniłby się po raz trzeci.
Pierwsze małżeństwa
Pierwszą żoną Liwanowa była jego współczesna aktorka Olga Nikołajewna Kałmykowa. Studiowali razem w Akademii Sztuk Teatralnych w Petersburgu, która dawniej nazywała się LGITMiK. W 1969 roku jednocześnie opuścili mury instytucji edukacyjnej i wyjechali do dystrybucji do Teatru Młodzieży w Wołgogradzie. Po krótkim czasie drogi małżonków rozeszły się na zawsze.
W drodze do sławy i sukcesu Aristarkh Livanov przez lata musiał wędrować po prowincjonalnych teatrach. Jego drugą żoną została kolejna koleżanka z warsztatu aktorskiego, Tatiana Aniszchenko. Na początku lat 70. los rzucił młodą parę do Riazania, gdzie urodził się ich syn Jewgienij, imiennik ojca Liwanowa. Aktor przypomniał, że dowiedział się o narodzinach dziecka podczas imprezy noworocznej dla dzieci. W tamtych czasach reinkarnacja jako Święty Mikołaj była dobrą pracą na pół etatu dla początkującego artysty i co roku regularnie przejmował „zegarek”.
Nieco później rodzina przeniosła się do Rostowa nad Donem. Livanov i jego żona pracowali razem w Rostowskim Teatrze Młodzieży. Co więcej, jego przyszła trzecia żona Larisa Pietrowna również pracowała jako reżyser. W jednym z wywiadów powiedziała, że przyczyną rozpadu drugiego małżeństwa artystki była zdrada. Według niej wszyscy w teatrze wiedzieli o powieści zamężnej aktorki Tatiany Aniszchenko. Jak to często bywa, zespół potajemnie podzielił się na tych, którzy wspierali Livanova i tych, którzy próbowali usprawiedliwić zachowanie jego żony. W tym czasie aktor zaczął już grać w filmach, grał jednocześnie w trzech teatrach w Rostowie, co nie mogło nie wpłynąć na życie rodzinne. W rezultacie drugie małżeństwo zakończyło się rozwodem.
Początkowo Livanov utrzymywał dobre stosunki z dawną rodziną. Wkrótce ożenił się po raz trzeci, wyjechał do Moskwy i stał się sławny. Ale druga żona żywiła do niego urazę, której powody są nadal niejasne dla Arystarcha Jewgieniewicza. Jak to często bywa, jego syn Eugeniusz stał się narzędziem zemsty. Była żona przez sąd zmieniła nazwisko i dołożyła wszelkich starań, aby komunikacja chłopca z ojcem była niezwykle rzadka.
Po latach artysta nie ukrywa, jak trudno jest mu pogodzić się z nieobecnością starszego spadkobiercy w jego życiu. Oczywiście próbował poprawić stosunki, kiedy Eugene dorósł, nawet dał mu mieszkanie. Niestety, nadal nie zna adresu tego mieszkania. Chociaż sam syn wielokrotnie go odwiedzał, nie zaprosił ojca do ponownych odwiedzin. Co więcej, Livanov nie zna imienia swojego wnuka i nigdy nie widział dziecka. Przyjaciele aktora opowiadają o niezagojonej ranie, która była dla niego utratą relacji rodzinnych z najbliższą osobą.
Trzecie małżeństwo
Trzecia próba założenia rodziny była dla artysty najszczęśliwsza. W rezultacie - ponad 40 lat małżeństwa. Żona Larisy jest o 6 lat młodsza od Liwanowa, dała mężowi drugie dziecko - córkę Ninę.
Poznali się w Teatrze Młodzieży w Rostowie, gdzie dziewczyna pracowała jako asystent reżysera. W latach szkolnych zakochała się zaocznie w uroczej brunetce z filmu „Te niewinne zabawy”, który stał się aktorskim debiutem Aristarkha Evgenievicha na ekranie kinowym. I oczywiście Larisa była bardzo zaskoczona, widząc go w ścianach swojego rodzimego teatru. Co prawda Livanov przyjechał z rodziną, ale po rozwodzie i odejściu byłej żony stał się przedmiotem kobiecej części zespołu.
Wśród osób, które wspierały go po rozwodzie, była Larisa. Zaczęli związek, ale artysta nie spieszył się z trzecim ślubem. Kiedy został zaproszony do Moskwy, kobieta, którą kochał, spodziewała się już dziecka. Niektórzy koledzy doradzili Livanovowi, aby zostawił ją w Rostowie nad Donem, ponieważ związek nie został sformalizowany. Ale nie był zdolny do takiej podłości, więc razem przenieśli się do stolicy. Małżeństwo zostało tu zarejestrowane, podczas gdy przyjaciele siedzieli ze swoją córeczką.
Kiedy popularność przyszła do Livanova, miał wielu fanów. Pisali do niego listy, pilnowali wejścia do teatru i pod drzwiami własnego mieszkania. Czasami nawet żona aktora musiała uspokoić obłąkanych. Ale pogodziła się z tymi nieuniknionymi konsekwencjami sławy, ponieważ Aristarkh Evgenievich zawsze pozostawał troskliwym mężem i ojcem.
Wiele lat później Livanovowie wciąż nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Aktor mówi, że gdy tylko żona wychodzi z domu, od razu zaczyna się nudzić. Larissa od dawna stała się jego prawą ręką, wiernym przyjacielem, pomocnikiem i miłością całego jego życia.
Córka i wnuki
Jednym z głównych powodów smutku Livanovów jest rozstanie z ukochaną córką Niną i wnukami. Spadkobierczyni aktora, z wykształcenia psycholog, od kilku lat mieszka w Tajlandii, będąc zwolenniczką filozoficznego ruchu downshiftingowego. Ten sposób myślenia zakłada rezygnację z pogoni za materialnym bogactwem i wybór spokojnego, wyważonego życia z dala od wielkich miast.
Z córką Nina
Nina Livanova, podobnie jak wiele osób na zmianie, wykorzystuje czynsz podarowanego przez jej ojca mieszkania w Moskwie jako źródło dochodu. Prowadzi również zdalne konsultacje psychologiczne przez Skype. Jej ojciec nie ukrywa jednak, że czasami za darmo udziela swojej córce pomocy finansowej. Szczególnie trudna dla Livanova jest rozłąka z wnukami – Katyą i Elisey, więc on i jego żona starają się, gdy tylko jest to możliwe, samodzielnie lecieć do Tajlandii.
Czasem w czasie wakacji odwiedza ich ukochana wnuczka, która jest już całkiem dorosła. Wtedy dziadek dokłada wszelkich starań, aby ją zadowolić lub zaskoczyć. Na przykład raz zabrał Katyę do Disneylandu na letnie wakacje. A w Moskwie razem chodzą na najlepsze premiery teatralne.
Różnica światopoglądów z ukochaną córką zasmuca aktora. Jednak wciąż ratuje go jego ulubiona praca, bez której Livanov po prostu nie wyobraża sobie życia. Osiągając znaczne wyżyny w zawodzie, nadal nie pozostawia nadziei na zaskoczenie siebie i publiczności nową ciekawą rolą lub kreatywnym projektem.